piątek, 17 lipca 2009

Krynica koniec świata Zdrój

Generalnie byłem czwarty. Chciałbym znaleźć trochę ochoty na napisanie relacji z tygodnia poprzedzającego wyścig, jak i z samego startu, ale chwilowo przytłaczająca temperatura nawet podczas nocy (24stC) nie skłaniają mnie do pisania.
Trochę jak w PKP, którymi ostatnio dużo podróżowałem...
Za opóźnienia przepraszamy.

2 komentarze:

  1. No kochany napisz prosze coś więcej co to się dzieje, co tam jak tam, bo tęskno za newsami ;D
    pozdro tajemniczy fan z Mielca :D

    OdpowiedzUsuń
  2. heh, Romuś... nooo zaraz coś szrajbnę aczkolwiek chęci brak.

    OdpowiedzUsuń

dzięki za odzew! to zawsze zachęca do pisania!